Zamknij

Pijany ojciec jadąc autem z dwójką dzieci, uciekał przed policją

11:55, 04.05.2018 N.S/KPP Łuków Aktualizacja: 11:58, 04.05.2018
Skomentuj

Wysoka grzywna, kara pozbawienia wolności i aż 15 lat zakazu prowadzenia pojazdów grozi 38-latkowi z Warszawy. Mężczyzna jadąc Volkswagenem z dwójką dzieci, uciekał przed policjantami. Okazało się, że miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie, a prawo jazdy stracił 7-lat temu. Wczoraj 38-latek już usłyszał zarzuty.
We wtorkowe popołudnie łukowscy dzielnicowi patrolujący teren gminy Łuków dowiedzieli się, że ulicami w Dąbiu jeździ ciemny samochód marki Volkswagen Passat, którego kierujący może być pod działaniem alkoholu. Po kilkunastu minutach policjanci zauważyli wyjeżdżający z posesji opisywany wcześniej pojazd. Kierowca nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe nakazujące mu zatrzymanie się i kontynuował jazdę. Mundurowi zauważyli, że w samochodzie oprócz kierowcy znajduje się dwoje dzieci.
Gdy przejeżdżające przez przejazd kolejowy auto zwolniło, jeden z mundurowych „wyskoczył” z radiowozu. Policjant dobiegł do jadącego auta, otworzył drzwi od strony kierowcy i stojąc na progu jadącego samochodu chciał wyłączyć kluczykiem silnik auta. Kierowca przyśpieszył, wówczas funkcjonariusz zeskoczył na pobocze. Volkswagen szybko odjechał polnymi drogami w stronę pobliskiego lasu. Policjanci, którzy pojechali w tym samym kierunku, po kilku minutach zauważyli stojące między drzewami auto. Kilkaset metrów dalej mundurowi zauważyli idącego mężczyznę, którego widzieli wcześniej w pojeździe. 38-letni mieszkaniec Warszawy na rękach niósł swoją dwuletnią córeczkę, obok szedł jego 8-letni syn. Mężczyzna tłumaczył policjantom, że nie zatrzymał się do kontroli drogowej i uciekał przed policyjnym radiowozem, gdyż obawiał się konsekwencji za to, że jechał autem bez prawa jazdy. 38-latek tłumaczył mundurowym, że 7 lat temu stracił uprawnienia za jazdę w stanie nietrzeźwości. Policjanci wyczuli od 38 latka woń alkoholu. Po badaniu okazało się, że miał on ponad 2,5 promila w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany, a dzieci trafiły pod opiekę matki.
Podejrzany usłyszał zarzuty, grozić mu może do 5 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz nawet 15-letni zakaz prowadzenia pojazdów. Dodatkowo o wtorkowym zdarzeniu policjanci powiadomią Sąd Rodzinny w Warszawie.

(N.S/KPP Łuków)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%