Zamknij

Boruc odwiesza buty na kołku

10:28, 06.03.2017 P.K
Skomentuj

Wychowanek Pogoni Siedlce w ubiegłym roku świętował 20-lecie pracy, w trakcie którego reprezentował siedem różnych klubów w Polsce, Szkocji, Włoszech i Anglii.
„The Holy Goalie", bo takiego przezwiska Boruc dorobił się w trakcie swojej pięcioletniej kadencji w Celtiku, to także doświadczony reprezentant Polski - jego debiut w kadrze przypadł na koniec kwietnia w 2004 roku.
Chociaż 37-latek jeszcze nie planuje zakończenia swojej kariery klubowej, to po blisko 13 latach gry w reprezentacji zdecydował się odwiesić buty na kołku.
Boruc poinformował o swojej decyzji za pośrednictwem swojego profilu w serwisie Instagram, dziękując kolegom i trenerom za współpracę oraz nakreślając swoje dalsze boiskowe plany.
„Chciałbym poinformować wszystkich zainteresowanych, ze podjąłem decyzję, którą nosiłem w sobie od pewnego czasu.
„Ze względu na zdrowie i już 'podeszły' wiek oraz konkurencję, która pozwala spać spokojnie. Ze względu na spokój ducha mojego i mojej rodziny, kończę piękna przygodę z Reprezentacją Polski w piłce nożnej", głosi pierwsza część oświadczenia bramkarza.
Boruc podziękował wszystkim kolegom i trenerom za dotychczasową współpracę, przyjaciołom za wsparcie, a krytykom za dostarczenie mu motywacji do bardziej wytężonej pracy.
„Dziękuję wszystkim, zarówno tym, którzy trzymali za mnie kciuki, jak i tym niechętnym, którzy napędzali mnie do jeszcze bardziej wytężonej pracy. Dziękuję wszystkim za te kilkanaście lat wspólnych wzlotów i upadków", dodał.
Reprezentacyjnym debiutem Boruca było spotkanie z Irlandią (2004), do którego zaangażował go ówczesny selekcjoner Paweł Janas. Zawodnik został podstawowym bramkarzem reprezentacji Polski na Mistrzostwach Świata w Niemczech (2006), zajmując miejsce kontuzjowanego Jerzego Dudka.
Chociaż Polska odpadła już w fazie grupowej, to Boruc za swoje występy zebrał pozytywne oceny. Kolejnym wielkim występem były Mistrzostwa Europy w Austrii i Szwajcarii (2008), gdzie bramkarz ponownie był wyróżniającą się postacią w kadrze.
W trakcie reprezentacyjnej kariery Boruca nie brakowało także kontrowersji, z czego najgłośniejszą było zawieszenie po tzw. "aferze samolotowej", kiedy ówczesny selekcjoner Franciszek Smuda wyrzucił z kadry Boruca oraz Michała Żewłakowa.
„The Holy Goalie" powrócił do reprezentacji dopiero w październiku 2013 roku, kiedy powołanie na mecz towarzyski wysłał do niego Waldemar Fornalik. Boruc zaczął się pojawiać w narodowych barwach regularnie dopiero za czasu kadencji Adama Nawałki.
Chociaż bramkarz znalazł się w składzie na Euro 2016, to jednak przegrał rywalizację o miejsce w podstawowym składzie z Wojciechem Szczęsnym oraz Łukaszem Fabiańskim.
W listopadzie ub. roku Boruc zagrał w sparingu ze Słoweńcami, zaliczając tym samym swój 64. występ w reprezentacji. Żaden inny bramkarz polskiej kadry nie odnotował takiej liczby występów (poprzedni rekord 63 spotkań należał do Jana Tomaszewskiego).
Spora konkurencja w reprezentacyjnej bramce zdecydowanie ograniczyła w ostatnich latach szanse Boruca na występy.
Dodatkowo, bramkarz w dalszym ciągu cieszy się wzięciem w rozgrywkach ligowych, obecnie rozgrywając trzeci sezon w barwach angielskiego klubu AFC Bournemouth.
W swoim komunikacie Boruc podkreślił, że chciałby się w tej chwili skupić właśnie na rozgrywkach klubowych, walcząc z Bournemouth o utrzymanie w Premier League - passa czterech porażek znacznie pogorszyła notowania drużyny, a bukmacherzy nie wykluczają powrotu Cherries na zaplecze ekstraklasy.
Naturalnie, komunikat weterana wywołał lawinę komentarzy. Podziękowania zaadresowali do niego byli i obecni koledzy z reprezentacji, a także selekcjoner Nawałka i prezes PZPN-u Zbigniew Boniek.
„Z dużym szacunkiem i zrozumieniem przyjmuję decyzję Artura. Wielka chwała i podziękowania za trzynaście lat w reprezentacji Polski", powiedział "Zibi".
Sporo informacji na temat odejścia Boruca z kadry pojawiło się naturalnie w brytyjskich mediach. Bramkarz cieszy się tam dużą renomą, dorabiając się zresztą statusu kultowego zawodnika w środowisku kibiców szkockiego Celtiku.
Boruc jest również bardzo lubiany w kręgach wielbicieli Bournemouth - to właśnie z pomocą Polaka klub po raz pierwszy w historii wywalczył awans do Premier League na koniec sezonu 2014/15.
Przy regularnych występach na pewno możemy liczyć na to, że Boruc jeszcze przez parę lat będzie obecny na najwyższym poziomie rozgrywek piłkarskich.
Póki co, Boruc zamierza dopingować reprezentacji Polski, która już w marcu wznowi walkę w kwalifikacjach do Mistrzostw Świata w Rosji (2018). Biało-czerwonych czeka starcie z Czarnogórą, a mimo kalibru rywala celem niezmiennie pozostaje zwycięstwo.

Zleceniodawca DA

(P.K)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%