Koszykarki PGE MKK Siedlce uległy w Krakowie Wiśle CanPack, choć do przerwy to podopieczne Teodora Mollova prowadziły.
Pierwsze, ligowe starcie w 2018 roku przypadło siedlczankom na wyjazd do Krakowa. Zadanie przed PGE MKK było bardzo ciężkie, gdyż rywalki plasowały się na pierwszym miejscu w tabeli, a we własnej hali były niepokonane. Pamiętać jednak trzeba, że na inaugurację rozgrywek Basket Ligi Kobiet siedlczanki na własnym parkiecie pokonały Wiślaczki (62:58).
Mecz w Grodzie Smoka lepiej rozpoczęły podopieczne Teodora Mollova, które wykorzystywały luki w obronie krakowianek, dzięki czemu po pierwszej kwarcie na prowadzeniu był zespół z Mazowsza (21:12). W drugiej odsłonie lepiej w odbiorze zaczęły sobie radzić miejscowe. Taki obrót spraw spowodował, że przewaga siedlczanek topniała i po 20 minutach gry różnica pomiędzy zespołami wynosiła zaledwie punkt na korzyść koszykarek Mollova.
Po przerwie Wiślaczki wrzuciły wyższy bieg i szybko budowały bezpieczną przewagę punktową. Siedlczanki w ostatniej części nie poddały się oraz dzielnie walczyły o każdy punkt i zniwelowały część dorobku, jaki został wypracowany przez miejscowe w trzeciej kwarcie zawodów. Było to jednak za mało, aby odwrócić losy zawodów. Debiut w zespole zaliczyła Latinka Dusanić.
WIĘCEJ W PAPIEROWYM WYDANIU
Wisła CanPack Kraków – PGE MKK Siedlce 74:66 (12-21, 20-12, 28-12, 14-21)
PGE MKK: Oksana Mollov 22, Kristina Alikina 17, Latinka Dusanic 11, Magdalena Parysek-Bochniak 8, Katarzyna Trzeciak 6, Agata Stępień 2, Paulina Żukowska , Samantha Lapszynski.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz