Zamknij
21:26, 09.04.2018
Węgrowianie nie zapomnieli o 78. rocznicy zbrodni katyńskiej. Wspominano nie tylko wymordowanych jeńców wojennych, oficerów Wojska Polskiego i Korpusu Obrony Pogranicza, ale także policjantów, profesorów i tych, którzy nigdy nie wrócili z Syberii. (…) Następnie uczestnicy spotkania na czele pocztu sztandarowego Komendy Powiatowej Policji w Węgrowie przeszli pod tablicę umieszczoną na budynku komendy, upamiętniającą nazwiska 17 policjantów powiatu węgrowskiego więzionych w Ostaszkowie i zamordowanych przez NKWD w 1940 roku. – Wiosną 1940 roku co najmniej 21 tys. obywateli polskich, w tym ponad 10 tys. oficerów wojska, w tym policjantów zostało wymordowanych i zakopanych w masowych grobach Katynia, Starobielska, Charkowa, Ostaszkowa, Miednoje i innych miejsc na terenie ówczesnego ZSRR – mówił podczas uroczystości komendant policji w Węgrowie Andrzej Styrczula. – Zamiarem katów było, aby groby te na zawsze pozostały anonimowe i zapomniane. Staraniem wielu ludzi i różnych środowisk dzisiaj znamy nie tylko nazwiska i biografie katów, ale także dziesiątków tysięcy ofiar i to uznajemy za nasz największy triumf, za zwycięstwo dobra nad złem (…) O zbrodni katyńskiej opowiadała też wicemarszałek Maria Koc. (…) Wzruszającą historię z okresu wojennego opowiedziała obecnym wicestarosta Halina Ulińska. Znająca dzieje rodziny z opowieści mamy i babci wicestarosta wspominała brutalne aresztowanie dziadka, ówczesnego komendanta policji w Choroszczy i okrutny los całej rodziny. – Na oczach jego żony, trzech córek, syna i teściowej bili go kolbami po głowie i siłą zabrali z domu. Nie dali mu z domu zabrać niczego, nawet fotografii rodzinnej. A potem wiosna 1940 roku i wywózka rodziny na Sybir. Transport odbywał się w bydlęcych wagonach. W nich jechała także siostra mojej mamy Helena. Była ona bardzo delikatną dziewczyną, więc kiedy zachciało jej się pić, brat wykorzystał moment podczas postoju i wyskoczył zaczerpnąć ze studni wody. Ta woda była skażona bakterią czerwonki i moja ciotka niedługo zmarła na oczach całej rodziny. (…) Więcej na ten temat, w Życiu Siedleckim, w piątek 13 kwietnia
Jeżeli Twój wizerunek przypadkowo znalazł się na tych fotografiach, a nie wyraziłeś na to zgody, prosimy zgłoś to na adres: redakcja@zyciesiedleckie.pl

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz