Zamknij

Węgrów. Radni przyjęli budżet. Nie obyło się jednak bez kłótni

09:33, 18.01.2017 A.K/FOT. UM WĘGRÓW
Skomentuj

Węgrowscy radni jednomyślnie przyjęli budżet na 2017 rok. Głosowanie nad projektem poprzedziła dyskusja na temat wydatkowania środków inwestycyjnych i konsekwencji płynących ze sprzeciwu radnych wobec propozycji burmistrza.

W projekcie budżetu prognozowane dochody wynoszą niemal 57 mln zł, wydatki zaś kształtują się na poziomie ponad 54 mln zł. Budżet zamyka się nadwyżką w wysokości ponad 2 mln zł. Środki te zostaną przeznaczone na spłatę pożyczek i wykup papierów wartościowych zaciągniętych na inwestycje w latach minionych. Najważniejszą pozycją w budżecie, która stanowi o rozwoju miasta są wydatki majątkowe. W 2017 roku na różnego rodzaju inwestycje miasto planuje przeznaczyć ponad 6,5 mln zł. 

Co ważne i ważniejsze w budżecie
Tymi, jako pierwszy zainteresował się radny Andrzej Grabek. – Dlaczego tak duże środki, jak 23 tys. zł przeznacza się na różnego rodzaju stowarzyszenia i organizacje? Czy miasto stać na to? Niepokoją mnie wydatki związane ze szkołą podstawową. W projekcie jest taki zapis, który mówi, że 100 tys. zł zostanie przeznaczone na wymianę nawierzchni na placu zabaw przy tejże szkole. Dlaczego znowu robimy tą samą inwestycję? Kto jest za to odpowiedzialny? Rozumiem, że są potrzebne przyjemności, ale są sprawy, które nie mogą czekać, mówię tu o wodociągach, ulicach, drogach. To na te zadania ludzie czekają i to w budżecie powinno być najważniejsze. Budowa sali sportowej przy gimnazjum też w jakiejś części może zaczekać. Mamy przecież tyle pobudowanych Orlików. Zgłaszam więc wniosek o budowę wodociągu na Nowinach do państwa Skolimowskich. O zadanie to wnioskuję od kilku lat, w budżecie na 2017 rok inwestycji tej znowu nie ma. Trzeba się zastanowić co dla miasta jest ważniejsze, moim zdaniem na pewno jest to dostarczenie czystej i zdrowej wody – przekonywał radny.

Mniejszy podatek, cięcia w dotacjach
Uwagi co do projektu budżetu miał też radny Janusz Chrupek. Nie spodobały mu się cięcia przeprowadzone w dotacjach dla klubów i stowarzyszeń sportowych. W pierwotnym projekcie budżetu na działalność tą przeznaczono 330 tys. zł, autopoprawka burmistrza zmniejszyła dotację o 10 tys. zł. Sytuację ratował wiceburmistrz Leszek Redosz. Tłumaczył on, że to i tak o 40 tys. zł więcej niż uchwalono w budżecie na 2016 rok, a zabranie z puli 10 tys. zł było konieczne, gdyż zmniejszenie podatku rolnego przeniosło się na mniejsze wpływy. Leszek Radosz odniósł się również do wątpliwości radnego Grabka. Dowodził, że 23 tys. zł w skali budżetu miasta to wcale nie kolosalna kwota, miasto zaś czerpie z tego zyski w postaci promocji. Wymiana nawierzchni na placu zbaw też jest konieczna. Zadanie to było już realizowane, ale zostało wykonane wadliwie i w tej sprawie toczy się postępowanie sądowe (szkoła walczy o odszkodowanie albo naprawienie nawierzchni). Dzieci nie mogą jednak czekać, chcą się bawić, a takiej możliwości do momentu poprawnego wykonania inwestycji nie ma. Wiceburmistrz zapewnił też, że na wodociągi i kanalizację także znajdą się środki. Dowodem na to jest przekazanie 100 tys. zł na konto PWiK w Węgrowie. W pierwszej kolejności miasto chce jednak zabezpieczyć fundusze na budowę ścieżki pieszo-rowerowej wiodącej do Pomnika Powstańców Styczniowych (stanie się to za zgodą Mazowieckiego Zarządu Dróg). Budowa innych sieci będzie możliwa po konsultacjach z PWiK.  Słowa wiceburmistrza poparł dyrektor PWiK w Węgrowie Jacek Stosio. 

Kara za decyzję radnych?
Radny Chrupek nie chciał ustąpić i zgłosił wniosek o zmniejszenie dotacji o 10 tys. zł na komendę policji z siedzibą w Radomiu (w projekcie na ten cel zagwarantowano 20 tys. zł), a uzyskane oszczędności przeznaczyć na kluby sportowe i stowarzyszenia. Przewodniczący Rady Miejskiej Węgrowa Jacek  Antoński zaczął najpierw rozmowę na temat wniosku radnego Andrzeja Grabka. Radny poproszony o wskazanie źródła finansowania i koszt budowy wodociągu zaproponował zdjęcie funduszy z budowy sali gimnastycznej. To jednak okazało się niemożliwe, gdyż oprócz tego, że przedsięwzięcie zostało wpisane do Wieloletniej Prognozy Finansowej, to jeszcze na zadanie to została już podpisana umowa. Z pomocą przyszedł Jacek Stosio. Zapewnił on, że inwestycja ta w przypadku wolnych funduszy zostanie potraktowana jako priorytet i przy odrobinie cierpliwości zostanie wykonana. Radny Grabek zachęcony propozycją dyrektora wycofał wniosek.  
Trudniejszy w znalezieniu rozwiązania był wniosek zgłoszony przez radnego Chrupka. Okazało się bowiem, że zmniejszenie wydatków inwestycyjnych przy jednoczesnym zwiększeniu wydatków bieżących wymaga zmiany WPF, który to dokument został przez radnych już przyjęty. Zaakceptowanie wniosku radnego skutkowałoby natomiast koniecznością przerwania sesji, czego chciał uniknąć wiceburmistrz Redosz. – My tu jako radni jesteśmy niepotrzebni, bo jeśli nie wycofam wniosku to, co? – pytał zaczepnie radny Chrupek. – Ten błąd powinien być skorygowany. W moim odczuciu jest to kara za to, że na poprzedniej sesji zostało przegłosowane za żyto 37 zł zamiast 42 zł, jak to chciał pan burmistrz. Teraz i ja i stowarzyszenia dostaniemy za to kijem po plecach. Aż mi gorąco się zrobiło, tak nie można postępować. To zwykły taki myk. Jestem zszokowany i czuję się postawiony pod ścianę. Te 10 tys. zł to jest bardzo dużo dla stowarzyszeń. To można było jakoś dogadać. Tylko, jak te chłopy pójdą do urn wyborczych, to też nam karę mogą zrobić – wyrokował radny Chrupek. 

Bez możliwości zmian
Obecna na sali skarbnik wytłumaczyła radnym, że najważniejszym dokumentem finansowym w mieście jest WPF. Wprowadzenie zaś zmian w zaistniałej sytuacji jest możliwe, o ile nie będą one kolidować z budżetem. Radny Jerzy Szczęśniak chcąc złagodzić niekończący się spór zaproponował zasygnowanie 10 tys. zł z rezerwy budżetowej, jednak radny Chrupek dalej domagał się głośnego przyznania do popełnionego błędu (inaczej jak obiecywał nie wycofa wniosku). Racje te poprał również radny Mariusz Witkowski. Zapewnił on, że gdyby wiedział, że środki te zostaną zmniejszone nie głosowałby za przekazaniem dotacji dla komendy w Radomiu. Przewodniczący Jacek Antoński chcąc uspokoić emocje zarządził przerwę. Po kilkunastominutowym odpoczynku radny Chrupek poinformował, że wycofuje wniosek i prosi o przesunięcie wnioskowanych środków z rezerwy budżetu. Radni przyjęli wniosek pomyślnie. Dalszą dyskusję zamknęło głosowanie nad projektem budżetu. Ten przyjęto jednogłośnie.  

(A.K/FOT. UM WĘGRÓW)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%