Zamknij

Nie zostało suchej nitki?

21:57, 28.02.2017 MT
Skomentuj

W toku nieraz bardzo krasomówczej dyskusji rządy PiS-u poddano wieloaspektowej krytyce. Dziś, 28 lutego, w ramach spotkań Klubu Platformy Obywatelskiej do Siedlce zawitali wicemarszałek sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska i aktor Daniel Olbrychski.

Spotkanie rozpoczęło się od odśpiewania „Sto lat” dla świętującego wczoraj urodziny Daniela Olbrychskiego.

Spotkania Klubu Obywatelskiego Platformy Obywatelskiej mają charakter dyskusji, nie inaczej było i tym razem. Zabierający głos pytania nie musieli ograniczać się do zadawania pytań, dzielili się również refleksjami i opiniami.

Pierwszym wyłonionym w wyniku zapytania tematem była kwestia kobiet. – Obecnie mamy do czynienia z niebezpiecznym ograniczaniem praw kobiet. Pigułka „dzień po”, wbrew opinii, którą próbuje się forsować, nie jest środkiem wczesnoporonnym. (…) Nie mogę zrozumieć, dlaczego minister Radziwiłł to robi. Podejrzewam, że ograniczanie roli kobiet bierze się ze strachu i z kompleksów, że kobiety są współcześnie lepiej wykształcone i przygotowane do pełnienia funkcji kierowniczych. (…) Wierzę, że społeczeństwo obywatelskie potrafi się przeciwstawić (ograniczeniom praw kobiet – przyp. red.) – mówiła Małgorzata Kidawa-Błońska. Po ostatnim zdaniu wybrzmiały gromkie brawa na sali. Powtarzały się one po wszystkich wypowiedziach przybyłych na spotkanie gości.

Daniel Olbrychski, w odpowiedzi na pierwsze ze skierowanych do niego pytań, odniósł się do zmiany zarządców stadniny w Janowie Podlaskim. – Nie rozumiem tej polityki, władza powinna przynajmniej nie psuć – zaznaczył. Następnie wywiązał się wątek relacji aktora z jego „przyjaciółmi Moskalami”. Olbrychski przyznał, że 3 lata temu z powodu dokonania przez Putina politycznego barbarzyństwa jakim była aneksja Krymu, zrezygnował z odgrywania roli w znakomitej sztuce.  – Zważywszy, że większość społeczeństwa rosyjskiego popiera swojego prezydenta, musiałbym występować w teatrze z gulą w gardle.

Definicja patriotyzmu. Jak rozumieć ten mądry patriotyzm? – podjęcie tego tematu zaproponował siedlecki radny Robert Chojecki.

- Wymaga przyzwoitości i uczciwości. Podczas codziennej pracy, borykając się z przeciwnościami, musimy budować wspólnotę i nie zważać na swój własny interes – rozpoczęła Małgorzata Kidawa-Błońska. – Bywa czas próby, który wymaga większych ofiar, ale jest też żmudny codzienny patriotyzm. Polega on również nieobrażaniu innych ludzi – dodała. Podała też oryginalny przykład patriotyzmu codzienności: „nie wycinać drzew, tylko dlatego, że ktoś na to daje zgodę”.

Daniel Olbrychski mówiąc o patriotyzmie odniósł się do potrzeby zrozumienia swoich korzeni, która realizuje się m.in. dzięki poetom i prozaikom. Istotną rolę odgrywają tu również „instrumenty przekazywania”, czyli aktorzy. Olbrychski podkreślił również, że klasyka literatury polskiej nie zawsze miała na celu pokrzepienie serc, ale nieraz była bardzo gorzka.

Emerytowana dyrektor jednej z siedleckich szkół wyraziła niepokój odnośnie reformy oświatowej, która, jej zdaniem, bierze pod uwagę mnogie aspekty edukacji, ale nie koncentruje się na uczniach.
- To nie reforma, ale wywrócenie stolika do góry nogami – skomentowała wicemarszałek sejmu. W jej ocenie, obecnie rządzący, poprzez edukację, dążą do „zabicia indywidualności i poczucia wolności”, a mają na celu „uczenie podporządkowania się”.  - Muszą przyjść ludzie wierni, niekoniecznie kreatywni – zaznaczyła Kidawa-Błońska. Podobną opinią podzielił się Daniel Olbrychski: - Ktoś napisał, że władzy obecnie nie zależy na kształtowaniu młodych ludzi, ale wychowywaniu poddanych.

- Pani marszałek, panie Danielu, obywatelu gorszego sortu, jak to się stało w naszej Polsce, że zrobiliśmy taki bałagan konstytucyjny? Jaki jest trójpodział władzy? Jest teraz jeden pan w trzech osobach – Zbigniew Ziobro. (…) To się rozlało po Polsce jak barszcz Sosnowskiego. Władzę mają ludzie, w których głowach trudno znaleźć jakiekolwiek ślady życia – skonstatowała jedna z uczestniczek spotkania i prosiła o „konkretną pomoc”. Jako jedyne narzędzie, które taką pomoc ma szansę wdrożyć, Małgorzata Kidawa-Błońska wymieniła uczestnictwo w wyborach. Zachęcała też, by nie uchylać się od odpowiedzialności za to, co dzieje się w państwie, by nie być obojętnym.

Przytoczmy jeszcze fragmenty płomiennej przemowy jednego z uczestników spotkania: „Ludziom nieodpowiedzialnym demokracja pozwala na wszystko. (…) Nam potrzeba mężów stanu, którzy będą myśleć o przyszłych pokoleniach, a nie o przyszłych wyborach.  Jaki mamy racjonalny pomysł, by dotrzeć do świadomości ludzi? Czy wychowanie w duchu romantyzmu nie doprowadziło do tego, że duża cześć społeczeństwa nie potrafi ocenić rzeczywistości panującej na tym świecie?”. Autor tych słów podsumowując zalecał większy pragmatyzm, pytał również o program opozycji.

Wicemarszałek w odpowiedzi nadmieniła m.in., że PO na razie nie może przedstawić szczegółowego programu, ponieważ nie wiadomo jeszcze „co zostanie zniszczone za dwa, trzy lata”. Z kolei odpowiedź odtwórcy głównej roli w "Potopie" skupiła się na przekonaniu o bogactwie myśli pragmatycznej zawartej w duchowej spuściźnie romantyzmu.

Sala, w której odbywało się spotkanie, była pełna.

(MT)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%