Sitnik nie chce się zjednoczyć z Platformą

Dążą do stworzenia wspólnej listy wyborczej i wystawienia jednego kandydata na prezydenta Siedlec. W tym celu odbyli już rozmowy z liderami Nowoczesnej, PSL i SLD. Do współpracy zaprosili także Andrzeja Sitnika, który w minionych wyborach deptał Wojciechowi Kudelskiemu po piętach. Lider Bezpartyjnych Siedlec odżegnuje się jednak od „partiokracji”. Siedlecka PO ma już wstępny program wyborczy i szuka optymalnych rozwiązań w stworzeniu „realnej przeciwwagi dla PiS”.

Na dzisiejszej (29 listopada) konferencji prasowej radny Mariusz Dobijański odniósł się do wywiadu udzielonego przez Andrzeja Sitnika w jednym z lokalnych mediów. Odczytał skierowany do niego list otwarty, w którym z jednej strony upomina lidera BS, a z drugiej apeluje, by dostrzegł on, jakie korzyści mogą płynąć ze „wspólnego podjęcia rękawicy”: „Zaproszenie do wspólnych rozmów dotyczących ewentualnej koalicji w przyszłych wyborach, które do Pana wystosował p. Krzysztof Chaberski, Przewodniczący PO w Siedlcach, miało (i ma nadal) stanowić szansę na stworzenie realnej przeciwwagi dla PiS w Siedlcach, a więc pozwolić na równą rywalizację dla dobra miasta”. Nie była to zaproszenie do wojny między partiami, jak raczył to Pan określić, a wręcz przeciwnie, propozycja prowadząca poprzez dialog do porozumienia. Pan na to zaproszenie nie odpowiedział. Pomimo tego wierzę, że do takiej współpracy dojdzie i usiądziemy jeszcze do wspólnej dyskusji”. (fragment listu)

– List ten nie służy stygmatyzacji, ale wyjaśnieniu, że partiokracja nie jest czymś złym. Fakt mojej przynależności do partii politycznej uznaję za wartość – wyjaśniał Mariusz Dobijański. – Chcielibyśmy poszerzyć opozycję o osobę Andrzeja Sitnika, ale on nie przyszedł na spotkanie z nami – zaznaczył Krzysztof Chaberski i dodał: 3 lata temu był blisko zwycięstwa, ale nie da się dwa razy wejść do tej samej rzeki. W dalszym ciągu jest dla niego miejsce przy stole negocjacyjnym.

[ZT]18039[/ZT]

[ZT] 18067[/ZT]