Napadli go, gdy wracał z kościoła, ukradli zegarek

Policjanci rozwiązali sprawę rozboju, do którego doszło w rejonie parku miejskiego w Mińsku Mazowieckim. 

Jeden z mieszkańców Mińska Mazowieckiego wracał po porannym nabożeństwie domu. W pewnej chwili drogę zagrodziło mu trzech mężczyzn, którzy zadając mu ciosy rękoma, obezwładnili go i zerwali z ręki zegarek. Z łupem w ręku oddalili się. Mężczyzna w wyniku tej napaści doznał ogólnych potłuczeń i urazu głowy.
Sprawą zajęli się policjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego pracując pod ścisłym nadzorem mińskiej prokuratury, ponieważ w sprawie zostało wszczęte śledztwo.
Do działań wykrywczych włączyli się kryminalni, specjalizujący się w pracy przy tego rodzaju zdarzeniach. To właśnie oni w wyniku pracy operacyjnej namierzyli miejsce, gdzie trafił utracony w wyniku rozboju zegarek.
„Niczym po nitce do kłębka” kryminalni ustalili pasera, który prawdopodobnie sprzedał czasomierz i trzech mężczyzn, którzy mogli mieć związek z popełnieniem przestępstwa rozbójniczego. Wszyscy trafili do policyjnego aresztu. Byli to mieszkańcy Mińska Mazowieckiego w wieku od 18 do 22 lat.
Zebrany przez policjantów i prokuratora prowadzącego śledztwo – materiał dowodowy, wstępnie uprawdopodobnił udział podejrzanych w opisywanym przestępstwie. Jednemu z podejrzanych, 21 – latkowi – przedstawiono zarzut paserstwa umyślnego polegającego na ukrywaniu i zbyciu przedmiotu pochodzącego z przestepstwa, natomiast pozostałej trójce podejrzanych w wieku 18,21,22 lat przedstawiono zarzut współudziału w popełnieniu przestępstwa rozbójniczego.
Wobec podejrzanych o rozbój prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci dozoru Policji i zakazu opuszczania kraju. Teraz grożą im kary do 12 lat pozbawienia wolności.