Zamknij

Przegrały wygrany mecz

13:22, 22.10.2017 KS
Skomentuj

Siedleckie koszykarki na długo zapamiętają mecz z Ostrovią Ostrów Wielkopolski. PGE MKK miał wszystkie atuty w ręku, ale przegrał.

Podopieczne Teodora Mollova nabrały dużej pewności siebie po dwóch poprzednich domowych zwycięstwach. Wygrane z Wisłą i Widzewem sprawiły, że to Ostrovia była na musiku. Trener Wadim Czeczuro przez całą karierę trenerską nie miał szczęścia do potyczek z siedleckimi zespołami, zarówno męskim, jak i żeńskim.

Ostrowski klub nie dysponuje przesadnie wysokim budżetem, ale przyjechał do Siedlec dzień przed meczem. W pierwszej kwarcie nie było to widoczne. Drużyna Czeczury wyglądała jakby wyszła na mecz prosto z autokaru. W najlepszym momencie PGE MKK pierwsze punkty zdobył już po czterech sekundach gry. Seria punktowa 7:0 była potwierdzeniem siły siedlczanek na własnym parkiecie. Ostrovia obudziła się po trójce Moniki Naczk (była koszykarka PGE MKK), ale chwilę później w ten sam sposób odpowiedziała Agata Stępień (była koszykarka Ostrovii). Siedlczanek nie wybił z uderzenia czas przy stanie 12:5 i po pierwszej kwarcie osiągnęły bardzo korzystny wynik - 28:15. W dalszej fazie meczu przyjezdne postawiły na rzuty z dystansu. Monika Jasnowska trafiła dwukrotnie za trzy punkty, ale PGE MKK pilnował dwucyfrowej przewagi. Do przerwy drużyna Mollova prowadziła 45:35.

W drugiej połowie PGE MKK zdobył tylko 26 punktów. Ostrovia była bardziej skuteczna, szczególnie w rzutach z dystansu. Na kata siedlczanek wyrosła Karolina Puss, która trafiła 5 z 6 prób zza linii 6,75 metra. W ostatniej kwarcie przyjezdne wyszły na prowadzenie 58:56 po akcji 2+1 Jordan Jones. PGE MKK wyrównał i doprowadził do nerwowej końcówki. W międzyczasie Breanna Lewis opuściła parkiet z powodu urazu łuku brwiowego. Amerykańska centerka opatrzona przez medyków powróciła na parkiet i zdobyła decydujące punkty. W ostatniej akcji meczu Magdalena Parysek-Bochniak rzucała za trzy punkty, ale nie trafiła. - Pierwsza połowa ułożyła się po naszej myśli, ale gra nie była taka jak do końca oczekiwałyśmy. W pewnym momencie wygrywałyśmy 15 punktami. Nie wiem co się stało w drugiej połowie. Fatalnie rozegrałyśmy ostatnią kwartę. Ostrovia przyjechała urwać nam punkty i to jej się udało. Będziemy wyciągać konsekwencje po tym meczu, ponieważ liczyłyśmy na wygraną - powiedziała Katarzyna Trzeciak na pomeczowej konferencji. 

W sobotę 28 października PGE MKK zagra w Polkowicach z CCC.

 

PGE MKK Siedlce - Ostrovia Ostrów Wielkopolski 71:72 (28:15, 17:20, 13:18, 13:19)

PGE MKK: 9. Oksana Mollov 32, 10. Magdalena Parysek-Bochniak 11, 42. Samantha Lapszynski 9, 20. Agata Stępień 7, 13. Kristina Alikina 4, 17. Wiktorija Szmatowa 4, 6. Katarzyna Trzeciak 4, 7. Tatiana Heiw, 5. Wiktorija Kondus, 16. Paulina Żukowska

(KS)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%