Zamknij

Akademiczki za mocne

09:06, 18.03.2018 S.C Aktualizacja: 09:13, 18.03.2018
Skomentuj Lublinianki okazały się zbyt mocne i po raz drugi w kampanii 2017/18 pokonały PGE MKK Siedlce. Lublinianki okazały się zbyt mocne i po raz drugi w kampanii 2017/18 pokonały PGE MKK Siedlce.

Siedlczanki udały się do Lublina na mecz z AZS-UMCS w poszukiwaniu zwycięstwa w ramach 23 kolejki Energi Basket Ligi Kobiet. Niestety, ostatecznie PGE MKK uległ Akademiczkom 66:87 (24:27, 9:24, 13:24, 20:12), a o przegranej przyjezdnych zadecydowała przede wszystkim bardzo słaba druga kwarta.

 Po długim paśmie niepowodzeń w ubiegłym tygodniu wreszcie PGE MKK zdołał przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść w spotkaniu ligowym ogrywając Eneę AZS Poznań. Teraz przed koszykarkami Teodora Mollova czekało kolejne wyzwanie - AZS-UMCS Lublin. Perspektywa drugiego zwycięstwa z rzędu poprawiła by znacznie morale oraz pozycję zespołu w tabeli. Zadanie było jednak z gatunku tych ciężkich, gdyż lublinianki na siedleckim parkiecie wygrały na jesieni 80:68 i plasowały się w środku stawki.

Siedleckie koszykarki dobrze rozpoczęły mecz z Akademiczkami. Po "trójce" Wiktorii Kondus PGE MKK prowadził 8:4. Miejscowe przebudziły się po kilku minutach gry i zaczęły  z nawiązką odrabiać straty do rywalek (12:10 dla UMCS-AZS). Od tego momentu mecz był bardzo wyrównany. Natomiast w końcówce lublinianki ponownie objęły prowadzenie dzięki skuteczności Dajany Butuliji (27:24). Druga kwarta w wykonaniu siedlczanek była bardzo zła. W przeciągu 10 minut przyjezdne jedyne dwukrotnie z gry trafiły do kosza przeciwniczek. Fatalna postawa koszykarek Mollova była wodą na młyn dla gospodyń. Lublinianki czterokrotnie trafiły z dystansu i w ekspresowym tempie budowały przewagę (49:33). Kwarta zakończyła się "dwójką" aktywnej Feyondy Fitzgerald.

W przerwie opiekun siedleckiej drużyny musiał wstrząsnąć swoimi koszykarkami, gdyż różnica punktowa po pierwszej połowie gry była już znaczna (18 pkt.). Niestety, na początku trzeciej odsłony PGE MKK powielał błędy. W taki sposób siedlczanki nie mogły nawiązać równorzędnej walki z dobrze zorganizowanym, lubelskim zespołem. Po rzutach wolnych Dominiki Poleszak przewaga gospodyń urosła aż do 31 oczek (70:39). Dzięki Oksanie Mollov oraz Agacie Stępień w ostatnich fragmentach trzeciej kwarty przyjezdne odrobiły ciut dystansu do zespołu Wojciecha Szawarskiego (46:75). W ostatnim fragmencie gry siedlczanki nie miały już nic do stracenia. Po lay-upie Magdaleny Parysek-Bochniak PGE MKK tracił do miejscowych 24 oczka (54:78). Warto podkreślić, że w czwartej kwarcie dwukrotnie z dystansu trafiła Stępień, ale to było zbyt mało i przede wszystkim za późno, aby nawiązać równorzędną walkę z Akademiczkami, które ostatecznie wygrały 87:66.

Tym samym PGE MKK musi poczekać na premierowe zwycięstwo w delegacji podczas zmagań w kampanii 2017/18. Nie udało się pójść za ciosem i po zwycięstwie z Eneą AZS Poznań dopisać kolejnych dwóch oczek do ligowej tabeli. Okazja na rehabilitację będzie bardzo szybko, gdyż w środę 21 marca o godz. 17 siedlczanki podejmą AZS AJP Gorzów Wielkopolski.

PGE MKK: Parysek-Bochniak 17, Mollov 12, Dusanić 12, Stępień 8, Kondus 7, Lapszyński 6, Trzeciak 4, Gajw.     

23 KOLEJKA (17 marca): KS JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec - Wisła CanPack Kraków 78:59, AZS AJP Gorzów Wielkopolski - 1KS Ślęza Wrocław 72:86, Basket 90 Gdynia - Energa Toruń 83:89, Enea AZS Poznań - Widzew Łódź 80:71, CCC Polkowice - TS Ostrovia Ostrów Wielkopolski 116:39.  

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%