Blisko 2,5 promila miał w organizmie 44-latek, który podróżował ze swoim synem… także pijanym. Mężczyzna spowodował wypadek, w wyniku którego obaj trafili do szpitala. Nieodpowiedzialnemu ojcu grozi do 5 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło 3 czerwca ok. godz. 23. Policjanci wykonujący na miejscu czynności ustalili, że 44-letni kierowca osobowego nissana w miejscowości Ruda Talubska (pow. garwoliński) stracił panowanie nad samochodem, zjechał na pobocze i uderzył w przydrożne drzewo. Oprócz 44-latka w aucie podróżował jego 21-letni syn. Po zbadaniu okazało się, że zarówno kierowca jak i pasażer są pijani. Ojciec dmuchnął w alkomat z siłą 2,5 promila, syn natomiast z blisko 1,5. Obaj panowie trafili do szpitala. 44-latkowi za narażenie życia i zdrowia syna grozi do 5 lat więzienia.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz