Zamknij

Jaworowicz i Rutkowski o szokującej sprawie z naszego regionu

19:34, 29.03.2017 BG/FOT. ARCHIWUM TVP, AS
Skomentuj

W czwartek, 30 marca, w TVP historia jak z filmu sensacyjnego, ale prawdziwa. Kierowca zatrzymany za jazdę po pijanemu w ciągu kilku dni sprzedał dużą część swojego majątku policjantowi, który go kontrolował i jego rodzinie, a później jeszcze zaciągnął u nich wysokie pożyczki. Wkrótce po tych transakcjach zmarł…

1 października 2014 r. wówczas 56-letni Sławomir W. z Przywózk pod Sokołowem Podlaskim został zatrzymany do kontroli drogowej, był nietrzeźwy i został za to ukarany. Ale już 3 października mężczyzna sprzedał dwóm funkcjonariuszom, którzy go kontrolowali blisko 80-arową działkę za 10 tys. zł. Minął weekend i 6 października, Sławomir W. pojawił się u innego notariusza. Tym razem po to, by sfinalizować umowę sprzedaży swojej posesji: działki o powierzchni 11 arów, na której stały trzy murowane budynki – dom, garaż i stodoła. Całość za 80 tys. zł kupił brat znanego z wcześniejszej transakcji policjanta Tomasza G. - Mariusz G. Nowy właściciel zagwarantował Sławomirowi W. dożywotne i bezpłatne prawo korzystania z domu.

3 grudnia 2014 r. Sławomir W. kolejny raz pojechał do notariusza. Tym razem po to, by wziąć dwie pożyczki – po 30 tys. zł każda. Pieniądze pożyczyli mu Mariusz G. oraz żona policjanta Tomasza G. Zabezpieczeniem pożyczki był las Sławomira W., który jeszcze w 2014 r. został przetrzebiony, a przy okazji „drwale” weszli na sąsiednią działkę, należącą do Krzysztofa K. i tam również dokonali wycinki.

Mając pieniądze z tak dużych transakcji, Sławomir W. powinien żyć jak król. Tak jednak nie było. Mężczyzna pod koniec roku pożyczał od rodziny kilkusetzłotowe kwoty. 9 stycznia 2015 r. w domu w Przywózkach znaleziono zwłoki Sławomira W. Wokół łóżka było mnóstwo butelek po alkoholu. Lekarz, którego wezwano na miejsce, jak wskazuje rodzina, nie zdecydował się zawiadomić prokuratora o zgonie 56-latka, nie przeprowadzono sekcji zwłok ani oględzin domu. Wtedy też rodzina zmarłego znalazła akty notarialne i dowiedziała się o transakcjach majątkowych, dokonanych przez Sławomira W. przed śmiercią. Nowy właściciel szybko wysprzątał dom.

Prokuratura Okręgowa w Siedlcach badała tę skomplikowaną i wielowątkową sprawę w trzech śledztwach. Zleciła nawet ekshumację i sekcję zwłok Sławomira W., która wykazała że zmarł on w wyniku ostrego zatrucia zanieczyszczonym alkoholem. Postępowanie dotyczące transakcji majątkowych także umorzono.
Tomasz G. (zwolniony w 2016 r. z policji), stanął przed Sądem Rejonowym w Sokołowie Podlaskim oskarżony o kradzież drzewa na szkodę Sławomira W. i Krzysztofa K, ale w styczniu został uniewinniony. W sądzie działy się dziwne rzeczy, m.in. z akt sprawy zniknął fragment protokołu z zeznaniami jednego ze świadków.

Spadkobiercy zmarłego i Krzysztof K. są wyrokiem zbulwersowani, liczą jednak, że sprawie rzetelnie przyjrzy się Sąd Okręgowy w Siedlcach, który w maju rozpatrzy apelację złożoną przez Prokuraturę Okręgową w Siedlcach.

Ta bulwersująca historia, którą opisywaliśmy w Życiu Siedleckim, zainteresowała dziennikarkę TVP Elżbietę Jaworowicz, prowadzącą program „Sprawa dla reportera”. W lutym odwiedziła ona Przywózki, a w studio podczas nagrania programu całą sprawę ostro komentował m.in. detektyw Krzysztof Rutkowski. 
"Sprawa dla reportera" - emisja w czwartek, 30 marca, o godz. 21.20 w TVP 1.

Portal

zyciesiedleckie.pl

Napisał o tym

pierwszy

(BG/FOT. ARCHIWUM TVP, AS)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(8)

duch rudego woźnego duch rudego woźnego

16 5

duch rudego woźnego sądowego ciągle obecny na korytarzach sokołowskiego sądu a mówią że życia pozagrobowego nie ma by najmiej dziwne a może nie Temida ma zasłonięte oczy a za rękę prowadzi ją woźny i to z zagrobu 21:31, 29.03.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

do mundregodo mundrego

4 6

mogłeś mu jedynie buty czyścić ! 21:55, 29.03.2017


reo

SmutnySmutny

22 5

Śledzę tą sprawę od początku i najgorsze w niej jest to, że instytucje powołane do tego by stać na straży praworządności w Sokołowie zachowują się fatalnie. Prokuratura miała rodzinę zmarłego w nosie, gdyby sprawa nie trafiła do Siedlec to by wcale pewnie nie było żadnego śledztwa. Sąd się skompromitował bo jak może coś z akt zginąć??? Pokrzywdzonych wspierają chyba tylko dziennikarze tylko czy tak to powinno wyglądać w sprawiedliwym państwie? 22:45, 29.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

siedleckisiedlecki

27 5

Może pora zainteresować się tym co mówią ludzie w sokołowie, że wymiar sprawiedliwości nie działa tak jak trzeba. Jeżeli mówi tak jedna osoba to przypadek, jeżeli dwie to zbieg okoliczności ale gdy jest już wyrobiona opinia, to coś w tym musi być. Może najwyższa pora na ziany w sokołowskiej prokuraturze i sądzie? 23:13, 29.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Soko do SiedleckiegoSoko do Siedleckiego

15 1

Ta sprawa jest skandaliczna i medialna ale to taki jeden element pokazujący że w Sokołowie jest gigantyczny problem ze sprawiedliwością. Mam nadzieję że ktoś z Ministerstwa Sprawiedliwości przyjrzy się temu gruntownie. Panie Ministrze Ziobro, Pan tu musi zadziałać! 18:23, 30.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

sokolokosokoloko

8 0

Proponuję aby zainteresować się także przedstawicielem środowiska lekarskiego w sokołowie. Tam też jest rodzynek, który wart jest obserwacji. Dał się we znaki wielu mieszkańcom. 22:33, 30.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Dilo1993Dilo1993

0 0

W Sokołowie Podlaski dzieją się cyrki na komendzie i w sadzie prokuratura Sokolowska nic z tym nie robi bo sama jest z korumpowana 12:38, 24.05.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Adrian 93Adrian 93

0 0

Sokołowem i całym tym gownem co tu się dzieje powinni zająć się pewne instytucje albo policja ktiea tropi przekręty i problemy w policji powinna się zająć tymi służbami w Sokołowie jak policja. Sąd. I prokuratura. 12:42, 24.05.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%