Zamknij

U Jaworowicz. Do świni przyjechały 2 radiowozy, a gdy zmarł 56-latek...

21:15, 30.03.2017 BG
Skomentuj
reo

…sokołowska prokuratura nie widziała powodu, by przeprowadzić sekcję zwłok i zrobić oględziny domu 56-latka. Mężczyzna przed śmiercią najcenniejsze składniki swego majątku sprzedał policjantowi, który zatrzymał go za jazdę po pijanemu oraz bratu funkcjonariusza.

Reportaż o tej historii w czwartek, 30 marca, pokazała Elżbieta Jaworowicz w „Sprawie dla reportera”. Jako pierwsi opisaliśmy tę historię na łamach Życia Siedleckiego w lutym 2015 r., później relacjonowaliśmy m.in. ekshumację na sokołowskim cmentarzu, postępy śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Siedlcach i wreszcie rozprawy sądowe dotyczące wątku kradzieży drzewa. 
Sprawę w skrócie sprawę opisaliśmy tu:

Jaworowicz i Rutkowski o szokującej sprawie z Przywózk

Po naszych publikacjach sprawą zainteresowały się inne media: „Tygodnik Siedlecki” na swoich łamach pytał: „Czy Sławomir W. został otruty?”, reportaż o tej bulwersującej sprawie nakręcili też dziennikarze z telewizji TTV. 
Prokuratura Okręgowa w Siedlcach w tej sprawie wykonała solidną pracę, ale dwa główne śledztwa zakończyły się umorzeniem z powodu braku dowodów. Policjant Tomasz G. usłyszał zarzuty za kradzież ponad 100 sztuk drzewa na szkodę Sławomira W. i Krzysztofa K. W 2016 r. został zwolniony z policji. Przed sądem w Sokołowie Podlaskim rozpoczął się jego proces, który w styczniu 2017 r. zakończył się uniewinnieniem oskarżonego.

Choć siedlecka prokuratura wykazała, że przed feralną kontrolą drogową Sławomir W. i Tomasz G. się nie znali, sąd w tak szybkiej sprzedaży majątku nic dziwnego nie widział i uznał, że powodem sprzedaży działek i budynków oraz wycinki drzewa była… przyjaźń obu panów. Prokuratura, która w sprawie zażądał dla oskarżonego kary 1 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, nawiązki: w wysokości blisko 60 tys. zł na rzecz pokrzywdzonych: spadkobierców Sławomira W. i niemal 37 tys. zł dla Krzysztofa K., złożyła apelację, rozpatrzy ją w maju Sąd Okręgowy w Siedlcach. 

O finale procesu można przeczytać tu:
To jest sąd, czy jakieś kpiny

Dwa lata po śmierci Sławomira W. jego rodzina ma poczucie wielkiej krzywdy i niesprawiedliwości. Krzysztof K., który miał pecha, że jego las sąsiadował z lasem zmarłego i sam dokonał wielu cennych dla śledztwa ustaleń, nie odzyskał ani drzewa, ani jakiejkolwiek zapłaty za nie. Wszyscy oni liczą, że program Elżbiety Jaworowicz zwróci uwagę władz centralnych na to, co dzieje się w sokołowskim wymiarze sprawiedliwości. 

(BG)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

sokolokosokoloko

6 0

Czy to prawda, że Rutkowski intersuję się nie tylko tą sprawą w sokołowie? Często jest widywany w mieście. 23:14, 30.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

11

3 0

Trzeba poprawić link do artykułu "To jest sąd, czy jakieś kpiny". 08:42, 31.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

bączekbączek

7 1

Panią Jaworowicz zapraszamy do Ceranowa, jest tu taki przyjemny grubasek, którego aktywność pozwoliłaby nakręcić jej serial. 09:03, 31.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

LINKLINK

1 0

http://www.zyciesiedleckie.pl/pl/585_sokolow_podlaski/16045_to_jest_sad_czy_jakies_kpiny.html 09:17, 31.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%